Black Hat SEO, czyli czego unikać podczas optymalizacji pod SEO?

6 min

Kobieta z latopem trzymanym na dłoni i napis SEO w tle

Firmy prowadzące własne serwisy internetowe codziennie rywalizują między sobą o jak najwyższe pozycje w organicznych wynikach wyszukiwania. Niektóre z wdrażanych przez nie pomysłów są bardzo ciekawe i pomysłowe, inne jednak uznawane są za niedozwolone z punktu widzenia regulaminu najpopularniejszej wyszukiwarki świata. SEO to taki rodzaj marketingu, w którym nie opłaca się wybierać drogi na skróty. Czym jest pozycjonowanie „metodami spod znaku czarnego kapelusza”? Tego dowiesz się z naszego artykułu!

Czym jest Black Hat SEO?

Mianem “Black Hat SEO” określa się zbiór niedozwolonych praktyk pozycjonowania, które stosuje się, aby w szybki sposób uzyskać lepsze pozycje serwisu w wynikach wyszukiwania. Działania te wiążą się jednak ze sporym ryzykiem otrzymania kary od Google, bo nie opierają się o wytyczne giganta z Mountain View, ale starają się oszukać algorytm wyszukiwarki. Co to w efekcie oznacza? W długim okresie zamiast poprawy pozycji stron może zaszkodzić jej widoczności w internecie.

Wyszukiwarka Google powstała w 1998 roku. Początkowo jej algorytmy nie były zbyt dokładne i łatwo było je oszukać. Pierwszą z tego typu praktyk było ukrywanie tekstu i linków za pomocą czcionki o kolorze tła strony czy ustawianie jej rozmiaru na zero. Kolejnymi działaniami było między innymi umieszczanie słów kluczowych (zwanych „keywordami”) w tekście kompletnie nie powiązanym tematycznie z użytymi frazami.

Google systematycznie walczyło z tego typu praktykami, wprowadzając kolejne zmiany w algorytmach. Największe zmiany zaszły jednak po wdrożeniu dwóch:

  • Panda (w 2011 roku), którego wdrożenie miało na celu ukaranie stron z niskiej jakości treścią, na przykład takich, które przesycano słowami kluczowymi lub które korzystały ze zduplikowanych treści.
  • Pingwin (w 2012 roku), którego zadaniem było zniwelowanie praktyk opierających się o nieprawidłowe linkowanie zewnętrzne.

Wszystkie te zmiany uznaje się za niezwykle ważne w całej historii walki z „SEO spod znaku czarnego kapelusza”. W efekcie ich wprowadzenia wiele serwisów odeszło od wykorzystywania niedozwolonych technik pozycjonowania stron w wyszukiwarkach, a etyczne podejście do SEO stało się efektywne i długofalowo przynosi znaczące korzyści.

Techniki Black Hat SEO

Specjaliści SEO zdecydowanie odradzają wykorzystywanie technik Black Hat SEO w pozycjonowaniu stron internetowych. Część osób może jednak stosować je zupełnie nieświadomie. Poniżej znajdziesz listę takich praktyk. Sprawdź, czy w Twoim serwisie nie są wykorzystywane. Jeśli tak - wprowadź poprawki jak najszybciej!

Keyword stuffing, czyli przesycenie tekstu słowami kluczowymi

W przeszłości twórcy treści umieszczali na swoich stronach jak najwięcej słów kluczowych, aby „podbić” wyniki widoczności w wyszukiwarkach. Często dochodziło przez to do wręcz kuriozalnych sytuacji, bo frazy te zazwyczaj umieszczano bez odpowiedniego kontekstu, a tak tworzone teksty nie miały czasem żadnego sensu.

Wykorzystywanie keywordów jest niezwykle ważne pod kątem SEO i powinno zostać poprzedzone analizą słów kluczowych. Umieszczaj je w tekście w naturalny sposób. Nie powinny wpływać na zrozumiałość tekstu dla czytelnika! Algorytmy Google są coraz mądrzejsze i lepiej rozumieją treści na stronach, przez co nie musisz co chwilę umieszczać w tekście keywordów, aby odpowiednio rankować w Google czy innych wyszukiwarkach.

Jeśli nie wiesz, czy Twój tekst jest właściwie naturalny i odpowiednio zoptymalizowany pod kątem słów kluczowych, skorzystaj z takich narzędzi jak Surfer SEO, Senuto czy SEMSTORM.

Niewidoczny tekst i linki

Ukrywanie tekstów i linków może odbywać się na kilka sposobów:

  • umieszczanie słów kluczowych w kolorze tła;
  • używanie kaskadowych arkuszy stylów CSS do pozycjonowania tekstu poza ekranem;
  • ustawianie rozmiaru czcionki na zero;
  • umieszczanie tekstu za obrazem.

Takie treści są niewidoczne dla użytkowników odwiedzających stronę internetową. Algorytmy Google działają jednak inaczej niż zwykli internauci i są w stanie taki tekst w łatwy sposób znaleźć. Jeśli to się stanie, na pewno nie wpłynie pozytywnie na budowanie wysokich pozycji w organicznych wynikach wyszukiwania.

Cloaking, czyli maskowanie treści

Ta praktyka polega na wyświetlaniu innych treści użytkownikom i innych wyszukiwarkom. W ten sposób strona ma znaleźć się w wynikach wyszukiwania mimo tego, że prezentowane są na niej zupełnie inne treści.

Oczywiście, co do zasady, Google dopuszcza dostosowywanie treści dla różnych odbiorców, na przykład zmianę układu strony w przypadku urządzeń mobilnych czy zmianę języka na podstawie lokalizacji użytkownika. Manipulowanie treścią w celu zmylenia botów Google jest jednak karane. Celowe wprowadzanie dezinformacji to zła praktyka, która obniża autorytet strony i może doprowadzić do spadku widoczności w wynikach wyszukiwania.

Jump page, czyli mylne przekierowania

Kolejnymi niedozwolonymi działaniami jest przekierowywanie użytkowników pod inny adres niż ten, w który kliknęli. Często ma to na celu przeniesienie robota Google w jedno miejsce, a zwykłych użytkowników w inne, tak, aby pomóc stronom o niskim autorytecie w zdobyciu lepszej pozycji w wynikach wyszukiwania. Z przekierowań korzystaj tylko w celach, do jakich je stworzono, na przykład przy zmianie domeny, połączeniu stron czy usuwaniu zduplikowanych treści.

Kupowanie linków

Wielu właścicieli serwisów internetowych dąży do pozyskania jak największej liczby linków, bo między innymi w ten sposób boty wyszukiwarek dowiadują się o istnieniu takich stron. Kupowanie linków przekazujących autorytet jest jednak uznawane przez Google za niedozwoloną praktykę i może negatywnie wpływać na pozycję serwisu. Podobny negatywny wpływ ma również:

  • wymiana linków na dużą skalę;
  • znaczna liczba artykułów sponsorowanych czy gościnnych wpisów.

Black Hat SEO a White Hat SEO - czym się różnią?

Na przeciwległym biegunie Black Hat SEO znajduje się jego bardziej ułożony, grzeczny i cywilizowany krewny, czyli White Hat SEO. Metody tego typu są zgodne z wytycznymi Google, a koncentrują się głównie na etycznym pozycjonowaniu stron internetowych i tworzeniu wartościowych treści, czy to publikowanych na firmowym blogu, czy na stronach produktów, oraz poprawie doświadczeń użytkownika. To odbiorcy usług świadczonych przez serwis są tutaj w centrum wydarzeń, a nie boty wyszukiwarek.

Działania z zakresu White Hat SEO przynoszą właściwe i długofalowe wyniki. Dbanie o równowagę między optymalizacją pod boty indeksujące a użytecznością strony i dbaniem o dobry odbiór treści przez użytkownika są zawsze w cenie. Co więcej, będą zauważane i doceniane przez wyszukiwarki.

Wśród praktyk White Hat SEO najczęściej wymienia się:

  • dbanie o szybkość ładowania strony;
  • tworzenie intuicyjnej nawigacji, zgodnie z najlepszymi praktykami projektowania stron internetowych;
  • przygotowywanie treści z myślą o użytkownikach serwisu;
  • stworzenie wersji mobilnej strony lub dostosowywanie jej do urządzeń każdych rozmiarów;
  • naturalne i odpowiednie wykorzystanie słów kluczowych.

Różnice między obydwoma typami technik pozycjonowania serwisów internetowych można zatem sprowadzić do dwóch czynników.

Czynnik White Hat SEO Black Hat SEO
czas oczekiwania na efekty na wyniki pracy czeka się dłużej, są one długofalowe szybkie, niemal natychmiastowe efekty
potencjalne konsekwencje za stosowanie technik brak przykrych konsekwencji kara od Google w postaci filtra w wynikach wyszukiwania lub nawet odindeksowanie całego serwisu

Dlaczego Black Hat SEO jest groźne i jak go uniknąć?

Techniki Black Hat SEO mogą wydawać się kuszące, bo w krótkim czasie mogą przynieść bardzo dobre efekty, ale długofalowo wiążą się ze sporym ryzykiem. Algorytmy Google są wyczulone na wszelkie niedozwolone praktyki. Stąd też prawdopodobieństwo otrzymania kary przy stosowaniu nieetycznych technik pozycjonowania jest bardzo duże, a może skutkować przykrymi konsekwencjami, takimi jak nałożenie na stronę filtra lub bana ze strony Google.

Pierwszy z wymienionych wyżej rodzajów kar od Google - nałożenie filtra - sprawi, że taka stron odnotuje spadki w wynikach wyszukiwania, od kilku do nawet kilkudziesięciu pozycji.

Wyróżnia się dwa rodzaje filtrów Google:

  • kary ręczne nakładane przez pracowników Search Quality Team Google na konkretną stronę - właściciel takiej witryny zostanie o tym poinformowany przez Google Search Console;
  • kary algorytmiczne, wynikające z aktualizacji algorytmu Google i dotyczące wielu witryn - zmiany można zaobserwować jedynie po ograniczeniu ruchu w serwisie.

Za rażące łamanie zasad Google może ukarać serwis całkowitym usunięciem z wyników wyszukiwania, czyli banem. Wtedy jedynym wyjściem pozostaje naprawienie błędów na stronie i ponowne jej zaindeksowanie. Zwykle zajmuje to sporo czasu i wymaga dużych nakładów pracy.

Jak uniknąć Black Hat SEO na stronie? Odpowiedź jest prosta: stosować tylko i wyłącznie dozwolone metody pozycjonowania. Oznacza to, że warto kierować się wygodą i użytecznością strony dla osób ją odwiedzających. Przed każdym wdrożeniem działań SEO zawsze zastanów się się nad ich wpływem na użytkowników serwisu. Nigdy nie koncentruj się wyłącznie na poprawie widoczności w oczach robotów indeksujących.

Podsumowując, Black Hat SEO może przynieść bardzo szybkie, ale za to tylko krótkotrwałe, efekty. Co prawda pozycje serwisu w wynikach wyszukiwania mogą się poprawić, ale ryzyko wykrycia stosowania tych niedozwolonych praktyk przez Google jest zbyt wysokie, aby opłacało się na nie decydować. Czasem warto skupić się na być może bardziej żmudnych i pracochłonnych działaniach, które jednak przyniosą długofalowe korzyści, a dodatkowo nie będą wiązały się z ryzykiem otrzymania dotkliwej kary od wyszukiwarki.

Jarosław Paduszyński
Jarosław Paduszyński
Digital Marketing Expert w ING Usługi dla Biznesu S. A.

Ekspert ds. marketingu cyfrowego, specjalizujący się w SEO, SEM oraz analityce internetowej

Czy ten artykuł był przydatny?
średnia: 0 | 0 ocen

Przeglądaj tematy