Nieoczywiste korzyści z rejestracji marki w Urzędzie Patentowym
- 1. Świadectwo ochronne skutecznie odstrasza konkurencję
- 2. Eliminujesz ryzyko sporu o markę
- 3. Znikasz z radaru trolli patentowych
- 4. Łatwiej usuniesz nieuczciwą konkurencję z rynku
- 5. Odwracasz ciężar dowodowy w sądzie
- 6. Monopolizujesz to, czego nie chroni prawo autorskie
- 7. Wyraźnie podniesiesz swoją sprzedaż
Znasz powiedzenie „umiesz liczyć, licz na siebie”? Doskonale sprawdza się ono w świecie własności intelektualnej. Swoją markę możesz chronić na podstawie przepisów darmowych, które nie wymagają rejestracji. A jako że „za darmo” to rozsądna cena, wiele firm bazuje tylko na tym. Zmieniają zdanie, kiedy tylko na horyzoncie rysuje się spór o markę. Jest to moment, kiedy jedna albo druga zwaśniona strona szybko zgłasza znak towarowy do rejestracji. Nagle okazuje się, że ta płatna ochrona w Urzędzie Patentowym ma jednak dużą wartość. A jaka jest prawda?
1. Świadectwo ochronne skutecznie odstrasza konkurencję
Co jest lepsze: spektakularna wygrana po wieloletnim procesie sądowym czy w ogóle wyeliminowanie ryzyka takiego sporu? Każda osoba, która prowadzi dobrze działającą firmę, wybierze tę drugą opcję. Raz, że nigdy nie możesz mieć pewności wygranej, a dwa – taki spór pochłania znaczne zasoby emocjonalne, czasowe i finansowe. Okazuje się, że po rejestracji znaku towarowego konkurencja będzie się bała do Ciebie przybliżyć.
Nie jest tajemnicą, że przedsiębiorcy, zanim zdecydują się na nazwę dla swojej marki, weryfikują jej dostępność. Proces ten obejmuje:
- sprawdzenie dostępności domen internetowych;
- analizę wyników w Google;
- przeszukanie rejestrów znaków towarowych.
Informacja o rejestracji nazwy i logo firmy będzie opublikowana na stronie urzędu. Dostęp do tego rejestru on-line jest darmowy, a sprawdzenie podwyższonej ochrony marki wymaga zaledwie kilku kliknięć.
Taka rejestracja może przez lata skutecznie odstraszać potencjalnych naśladowców. I tutaj dochodzi do pewnego paradoksu: kiedy informuję klientów, że nadszedł czas na przedłużenie ochrony ich znaku towarowego, często mają wątpliwości czy warto ponosić dalsze koszty. Argumentują, że przecież dotychczas nie mieli problemów z konkurencją o podobnej nazwie. Warto jednak mieć na uwadze, że to właśnie formalna rejestracja mogła być przyczyną braku tych problemów.
2. Eliminujesz ryzyko sporu o markę
Częstym powodem konfliktu w spółkach jest brak pieniędzy – albo wręcz przeciwnie: ich nadmiar. Sukces finansowy firmy często przyciąga uwagę osób pragnących czerpać korzyści z jej zysków. Ci, którym się to nie udaje, mogą uciekać się do nieuczciwych praktyk. Jedną z nich jest wykorzystanie luki w ochronie własności intelektualnej – gdy spółka zaniedbała rejestrację swojego znaku towarowego, oportuniści mogą dokonać takiego zgłoszenia na siebie, zyskując tym samym potencjalne narzędzie nacisku na przedsiębiorstwo.
Od strony formalnej taka operacja może się udać. Ekspert rozpatrujący wniosek nie weryfikuje, czy osoba, która go złożyła, ma do tego prawo. Wyznacza jedynie trzymiesięczny okres na ewentualne zgłoszenie sprzeciwu przez zainteresowane strony. Zwykle firma, która do tej pory swojej marki nie zastrzegła, nie monitoruje również, co zgłasza jej konkurencja. W efekcie tych zaniedbań już po kilku miesiącach posiadaczem świadectwa rejestracji może być podmiot o jawnie wrogich zamiarach.
Istnieje prosty sposób, aby takie ryzyko wyeliminować do zera – dokonanie zgłoszenia jako pierwszy.
Najlepiej zrobić to bez presji czasu, czyli wtedy, kiedy w firmie panuje zgoda. Uzgadniaj detale, sprawdzaj, jaki jest koszt zastrzeżenia znaku towarowego (a ten jest zależny m.in. od zasięgu ochrony) i podejmujecie odpowiednie kroki.
Pamiętaj również, że prawa do znaku towarowego podlegają dziedziczeniu. Możesz więc dzięki temu zapobiec potencjalnym konfliktom rodzinnym w przyszłości.
3. Znikasz z radaru trolli patentowych
Na przestrzeni lat procedura rejestracji znaków towarowych znacznie przyspieszyła, skracając czas z 5 lat w latach 90. do zaledwie 5-6 miesięcy obecnie. Niestety, tę sytuację wykorzystują tzw. trolle patentowe. To firmy, które uczyniły z kradzieży marek swój model biznesowy. Wyszukują one dobrze prosperujące, ale niechronione marki, by następnie zarejestrować je na siebie.
Ten proceder nie ogranicza się jedynie do Polski. W Chinach kilka lat temu doszło do nieuprawnionej rejestracji takich marek jak Biedronka, Wedel czy Mlekovita. Posiadając świadectwo rejestracji, trolle szantażują prawowitych właścicieli, grożąc zablokowaniem sprzedaży na danym rynku.
Choć od strony formalnej takie nieetyczne rejestracje da się finalnie unieważnić, proces ten jest skomplikowany i czasochłonny – może ciągnąć się latami! W tym czasie możesz mieć np. zablokowaną sprzedaż na największych platformach e-commerce – jak chociażby Allegro. A to oznacza, że zanim zapadnie prawomocny wyrok, Twoja firma poniesie tak horrendalne straty finansowe, że trudno będzie się z nich wykaraskać.
Rejestracja znaku towarowego stanowi skuteczną ochronę przed trollami patentowymi. Firmy z zastrzeżonymi znakami są postrzegane jako trudniejsi przeciwnicy, mniej podatni na zastraszanie, co skutecznie zniechęca potencjalnych oszustów.
4. Łatwiej usuniesz nieuczciwą konkurencję z rynku
Po przejściu całej procedury otrzymasz świadectwo rejestracji. Można je porównać do aktu notarialnego. Dokument ten będzie zawierał kluczowe informacje:
- przedmiot ochrony (najczęściej nazwę albo logo);
- datę rozpoczęcia ochrony prawnej (od dnia zgłoszenia) listę towarów i usług objętych wyłącznością;
- potwierdzenie przysługującego Ci monopolu prawnego.
Formalna rejestracja marki de facto zmienia zasady gry na rynku. W świetle prawa tylko Ty możesz komercyjnie używać danego oznaczenia. Taka ochrona ma zasięg ogólnokrajowy albo unijny. Wszystko zależy od tego, gdzie dokonano zgłoszenia. Konkurencja naruszy prawo, ilekroć wprowadzi na rynek markę na tyle zbliżoną do zastrzeżonej, że mogłoby to prowadzić do pomyłek wśród klientów.
Jeżeli zlokalizujesz takiego naruszyciela na platformie sprzedażowej typu Allegro czy Amazon, to możesz wysłać skargę wraz ze skanem świadectwa. W praktyce pracownicy takich serwisów reagują szybko i usuwają zakwestionowane oferty jeszcze tego samego dnia. Tak skutecznej ochrony marki nie zagwarantują Ci tzw. przepisy darmowe (takie jak ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji). Prawa do znaków niezarejestrowanych nie są nigdzie odnotowywane, a więc nie ma pewności, że one Ci faktycznie przysługują. Poza tym zwykle mają one zasięg zaledwie lokalny.
Rejestracja znaku towarowego zapewnia znacznie szerszą ochronę. Przykładowo, szczecińska pizzeria o nazwie ZEUS, korzystająca jedynie z przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, może liczyć na ochronę głównie w obrębie swojej dzielnicy. Natomiast gdyby jej właściciel zastrzegł ten znak towarowy, to jego monopol rozciągnąłby się na całą Polskę. Wtedy mógłby zakazać działalności restauracji o podobnej nazwie w dużo odleglejszych miejscowościach, np. w Zakopanem.
Poza tym świadectwo rejestracji działa jak skuteczny środek odstraszający. Konkurencja, widząc, że ma do czynienia z zastrzeżoną marką, o wiele chętniej podpisze z Tobą ugodę. Alternatywą jest dla niej bowiem spór, którego wcale nie musi wygrać. Ta psychologiczna przewaga znacząco wzmacnia pozycję negocjacyjną właściciela zarejestrowanego znaku.
5. Odwracasz ciężar dowodowy w sądzie
Posiadacz zarejestrowanego znaku towarowego staje na silniejszej pozycji niż jego konkurencja. Jak opisałem w poprzednim punkcie, bardzo łatwo wykaże, że dysponuje wyłącznym prawem do zastrzeżonej nazwy bądź logo. Wystarczy, że wylegitymuje się świadectwem rejestracji – tylko tyle i aż tyle, by skutecznie odciąć naruszyciela od klientów w internecie.
Nie oznacza to jednak, że zaatakowana w ten sposób firma skazana jest na przegraną. Nadal może się bronić, ale poprzez atak. Musi wystąpić o unieważnienie spornego znaku towarowego. Problem w tym, że to na niej spoczywa wtedy obowiązek zgromadzenia przekonujących dowodów. I tak, jeżeli powołuje się na swoje wcześniejsze prawo do firmy (Art. 4310 Kodeksu cywilnego), to musi wykazać:
- od kiedy działa;
- na jakim terytorium;
- co pod swoją nazwą (firmą) oferowała.
Sędzia na tej podstawie oceni, czy to była działalność lokalna, czy ogólnopolska. Ocena ta determinuje, czy istniejące prawo może stanowić podstawę do unieważnienia znaku towarowego. W praktyce realną szansę na skuteczne podważenie rejestracji mają głównie firmy o szerokim zasięgu działania, takie jak sklepy internetowe. Podstawą unieważnienia może być również zarzut dokonania zgłoszenia w złej wierze. Ma to miejsce wtedy, kiedy zgłaszającym jest skonfliktowany z Tobą były wspólnik, pracownik albo inna osoba, z którą łączyła Cię jakaś relacja. Znam przypadek, kiedy o rejestrację wystąpił niezadowolony klient jednej agencji marketingowej.
W każdym z tych przypadków pojawia się duża niepewność prawna co do wyniku sporu. Nawet jeśli zaatakowany przedsiębiorca faktycznie działał na rynku jako pierwszy, a konkurent próbuje przejąć markę poprzez rejestrację, bez przekonujących dowodów przegra sprawę. Chcę Ci przez to udowodnić, że nieporównywalnie łatwiej jest zarejestrować znak towarowy, niż go potem unieważnić. Już rozumiesz, dlaczego bycie pierwszym ze zgłoszeniem jest strategicznie korzystniejsze?
6. Monopolizujesz to, czego nie chroni prawo autorskie
Wśród przedsiębiorców pokutuje mit, że każdy, kto wymyśli nazwę marki, ma do niej prawa autorskie. A już na pewno takie prawa przysługują twórcy logo. Po raz kolejny okazuje się, że prawo jest o wiele bardziej skomplikowane, niż wielu osobom się wydaje.
Aby coś mogło być uznane za utwór w myśl prawa autorskiego, musi mieć indywidualny charakter. Innymi słowy, musi być na tyle oryginalne, aby można było w nim dostrzec „odcisk palca” twórcy. I choć w teorii wybitnie skomplikowane, długie i zaskakujące słowo może być utworem, to w praktyce sądy uznają, że jest to zbyt prosta forma, aby uznać ją za utwór. Typowa nazwa marki ma przecież zgoła odwrotne cechy: jest krótka, prosta i łatwa do zapamiętania.
A co z logo? Dziś, w erze dominującego minimalizmu, wiele współczesnych logo balansuje na granicy prostoty. Przyjrzyjmy się bliżej graficznym reprezentacjom znanych marek takich jak Reserved, Mohito czy Empik. Ich identyfikacja wizualna to często nie więcej niż subtelnie stylizowany czarny napis na białym tle. Historycznie kwestia ta również była przedmiotem sporów, czego przykładem są orzeczenia dotyczące logo polskich zespołów muzycznych Piersi i Kombi, których nie uznano za utwory w rozumieniu prawa autorskiego.
Ciekawostka: to, czego nie chroni prawo autorskie, najczęściej da się zastrzec jako znak towarowy. Zdolność rejestrową ocenia się tutaj inaczej. Choć słowo „piersi” ma konkretne słownikowe znaczenie, to dla usług muzycznych jest ono fantazyjne. Czyli pozwala wyróżnić dany zespół na rynku. Znów więc chroniąc swoją markę w Urzędzie Patentowym, zyskujesz 100% pewności, że masz wyłączność do danego oznaczenia.
7. Wyraźnie podniesiesz swoją sprzedaż
Badanie przeprowadzone w 2021 roku przez Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) i Europejski Urząd Patentowy (EPO) rzuciło nowe światło na znaczenie praw własności intelektualnej dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Wyniki są imponujące: MŚP posiadające prawa własności intelektualnej osiągają aż o 68% wyższe przychody na pracownika w porównaniu do firm, które takich praw nie posiadają1. Co istotne, badanie uwzględniło szeroki zakres praw własności intelektualnej, obejmujący nie tylko zarejestrowane znaki towarowe, ale również patenty, wzory użytkowe i przemysłowe. Ta kompleksowa analiza podkreśla, jak wielowymiarowe korzyści może przynieść firmom ochrona własności intelektualnej.
Taki wynik nie powinien być dla nikogo zaskoczeniem. Rozpoznawalna marka, atrakcyjny wygląd mebli czy innowacyjny wynalazek stanowią kluczowe przewagi konkurencyjne, wykraczające daleko poza aspekt cenowy. Ochrona prawna tych aktywów poprzez rejestrację w Urzędzie Patentowym tworzy nieprzekraczalną barierę dla konkurencji, uniemożliwiając im bezpośrednie kopiowanie czy naśladowanie. Ta strategiczna przewaga przekłada się bezpośrednio na wymierne korzyści finansowe, co znajduje odzwierciedlenie w statystycznie wyższych przychodach firm chroniących swoją własność intelektualną.
Jest również coś, czego badanie nie zmierzyło, a uważam, że ma kluczowy wpływ na decyzje zakupowe klientów. Mowa o niepozornym symbolu ®, często towarzyszącym logotypom renomowanych marek, takich jak SONY czy Google. Ten drobny znak, formalnie oznaczający zastrzeżenie nazwy (skrót od„registered”), w percepcji przeciętnego klienta nabiera głębszego znaczenia. Wciąż żywy jest mit, jakoby „erka” była skrótem od „oryginalny”. W rezultacie konsumenci często postrzegają marki używające tego symbolu jako oferujące produkty lub usługi wyższej jakości.
I rozumieją to sami przedsiębiorcy, którzy decydują się na rejestrację tylko z tego powodu. Podwyższona ochrona nie ma dla nich znaczenie. Co innego wyższa sprzedaż.
1 https://euipo.europa.eu/tunnel-web Dostęp: 18.10.2024 r.
Polecamy
- Digital Services Act – przełom w regulacjach usług pośrednichczas czytania8minuty27.12.2023Akt o usługach cyfrowych wprowadza wiele istotnych zmian prawnych w zakresie funkcjonowania środowiska internetowego. Adwokat Wojciech Krawiec wyjaśnia, na czym polegają i kogo dotyczą.
- Co zrobić w przypadku naruszenia ochrony danych osobowych? Omówienie obowiązku informacyjnego względem UODOczas czytania8minuty25.06.2024Dowiedz się, co musisz zrobić jako administrator danych osobowych w przypadku wycieku. O zasadach i konsekwencjach opowiada ekspert. Sprawdź!
- Własność intelektualna w firmie – najważniejsze informacjeczas czytania8minuty10.09.2024Sprawdź, co kryje się pod pojęciem własności intelektualnej, jak należy ją chronić i jednocześnie nie naruszać praw innych podmiotów.
- Ochrona danych osobowych i RODO w jednoosobowej działalności gospodarczejczas czytania6minutyartykuł zawiera załącznik30.11.2022RODO w jednoosobowej działalności gospodarczej – czy należy go przestrzegać? Tak! Dowiedz się więcej.6min
- Nowelizacja Kodeksu pracy w 2023 r. – najważniejsze zmianyczas czytania4minuty12.01.2023Już w styczniu 2023 r. pracodawców i pracowników czekają nowe zmiany w Kodeksie pracy. Sprawdź, co Cię czeka!
- Od 2023 r. będziesz mieć tylko 14 dni na rozpatrzenie reklamacji – zmiany w prawach konsumentaczas czytania3minuty28.12.2022Rok 2023 przynosi sporo zmian w prawach konsumenta. Czego możemy się spodziewać?