DeepSeek – rewolucja w cieniu obaw o prywatność i bezpieczeństwo
Przyszłość jest tu i teraz – masz pod ręką sztuczną inteligencję, która pisze za Ciebie maile, analizuje rynek i projektuje kampanie reklamowe. A wszystko to za darmo, bo właśnie tym kusi chiński DeepSeek. Brzmi świetnie, prawda? Jednak zanim rzucisz się w wir automatyzacji, sprawdź, jakie dane są gromadzone na serwerach i dowiedz się, dlaczego kolejne rządy wyrażają zaniepokojenie tą aplikacją.
Czym jest DeepSeek i dlaczego tak szybko zyskał popularność?
DeepSeek to chiński model AI, który w ciągu ostatnich tygodni przebojem wdarł się do mainstreamu. Usługa wzbudziła tak duże zainteresowanie, że dochodziło wręcz do sytuacji, kiedy internauci musieli czekać po kilka dni w „kolejce”, by ukończyć procedurę rejestracji i zacząć z niej korzystać.
Co ciekawe, twórcy utrzymują, że stworzenie tego oprogramowania kosztowało tylko 6 milionów dolarów. Dlaczego „tylko”? Ponieważ do powstania ChatGPT od OpenAI trzeba było zgromadzić ponad 100 milionów dolarów! Specjaliści z Państwa Środka nie tylko zaoszczędzili sporą sumę, ale też udało im się opracować narzędzie, które:
- działa do trzech razy szybciej niż główni konkurenci,
- w większości zastosowań przewyższa najlepsze modele,
- świetnie radzi sobie z generowaniem kodu i analizą plików graficznych.
Kluczem do sukcesu okazała się rewolucyjna metoda trenowania AI oparta na uczeniu przez wzmacnianie pozytywne (Reinforcement Learning, RL). Ta technika, inspirowana sposobem, w jaki wiedzę zdobywają ludzie, polega na nagradzaniu modelu za poprawne odpowiedzi i karaniu za błędy.
Mówiąc obrazowo: na pytanie „ile to 2+2” model otrzymałby pochwałę za odpowiedź „4”, a zostałby skarcony za każdą inną. DeepSeek wykorzystał tę metodę w zaawansowanym, wieloetapowym procesie uczenia, gdzie skala trudności rosła proporcjonalnie: najpierw pojawiały się proste, wręcz banalne zadania, a dopiero później, w kolejnych cyklach RL dochodziły coraz bardziej złożone zagadnienia.
- wykonywanie akcji w środowisku (np. odpowiadanie na pytania),
- otrzymywanie nagród lub kar za poprawność tych akcji (np. pochwała czy skarceń za błędną odpowiedź),
- aktualizację strategii (polityki) na podstawie zebranych doświadczeń.
Każdy prawidłowo zaprogramowany trening RL powinien opierać się na stopniowym zwiększaniu poziomu trudności, a każda próba musi dostarczać informacji o tym, jak poprawić wyniki w kolejnych krokach).
Co dała DeepSeekowi taka taktyka? Pozwoliła rozwinąć zdolność samodzielnego rozumowania i rozwiązywania złożonych zadań przez zdobywanie doświadczenia, czyli tak jak uczą się ludzie. Nie jest to pierwsze takie podejście do edukowania modelu, bo specjaliści stojący za Mistralem już wcześniej z powodzeniem wdrażali MoE (Mixture of Experts) – architekturę modeli AI, w której wiele wyspecjalizowanych podsieci neuronowych („ekspertów”) współpracuje pod nadzorem sieci bramkującej (routera).
Posłużmy się tutaj prostym przykładem: w modelu językowym ekspert A może specjalizować się w składni, ekspert B w semantyce, a ekspert C w parametrach technicznych. To właśnie bramka decyduje o tym, którego użyć w konkretnej sytuacji – DeepSeek rozwinął tę koncepcję na niespotykaną dotychczas skalę.
Model | DeepSeek V3 |
LLAMA 3.1 | Claude 3.5 | ChatGPT 4o |
---|---|---|---|---|
Architektura | MoE | transformer | transformer | transformer |
Suma parametrów | 671 miliardów | 405 miliardów | nie ujawniono | nie ujawniono |
Dokładność MMLU dla języka angielskiego | 88,5% | Nie ujawniono | 88,3% | 87,2% |
Wynik w teście HumanEval-Mul | 82,6% | Nie ujawniono | 81,7% | 80,5% |
Kluczowe atuty | wysoka wydajność | świetny do pracy z kodem | bezpieczeństwo danych | wszechstronność |
Ocena największych modeli w teście wnioskowania MMLU
Jak DeepSeek może usprawnić codzienną pracę w małej firmie?
Wyobraź sobie, że prowadzisz agencję kreatywną. Zamiast godzinami obmyślać idealne hasło reklamowe, możesz wgrać swoje propozycje do modelu, który w kilka chwil podsumuje kluczowe dane, wybierze najciekawsze propozycje i sprawdzi ich zgodność z wytycznymi, jakie podesłał klient.
DeepSeek sprawdzi się też w następujących zastosowaniach:
- chatboty – do automatyzacji odpowiedzi na częste pytania klientów (np. o godziny otwarcia czy dostępność produktu),
- generowanie treści – od tworzenia opisów produktów po posty na LinkedIn,
- analiza danych – na przykład historycznych lub sezonowych,
- tłumaczenia – do błyskawicznych przekładów ofert np. na angielski czy niemiecki.
Wygląda świetnie, prawda? A warto dodać jeszcze, że chińskie przedsiębiorstwo udostępniło swój model za darmo! Gdzie zatem jest haczyk? Niestety, w tym konkretnym przypadku, świetna i pod wieloma względami rewolucyjna technologia zderza się z polityką i obowiązującymi w Europie normami prawnymi.
Prywatność, czyli ciemna strona DeepSeek’a?
Firma stojąca za tym narzędziem jest powiązana z azjatyckim funduszem hedgingowym High-Flyer, a jej serwery znajdują się w Chinach. Rodzi to pytania o bezpieczeństwo – zwłaszcza dla podmiotów, które przetwarzają informacje wrażliwe.
Sytuacji nie poprawiają już zweryfikowane informacje o tym, jakie dane gromadzi aplikacja mobilna. Na liście uprawnień znajdziemy między innymi:
- dostęp do treści czatów (nawet tych usuniętych),
- metadane plików,
- wzorce aktywności(np. godziny pracy),
- dane geolokalizacyjne.
Co gorsza, zgodnie z regulaminem DeepSeek może udostępniać te informacje chińskim podmiotom – także reklamodawcom i „dostawcom usług”. Dość łatwo można wyobrazić sobie sytuację, kiedy informacje wrażliwe (na przykład zgłoszenie patentowe czy wycena przygotowywana z myślą o przetargu) trafią w niepowołane ręce.
Firma z Państwa Środka została też bohaterem kilku skandali, gdy okazało się, że jej generatywna sztuczna inteligencja nie cenzuruje zapytań potencjalnie niebezpiecznych, na przykład tych związanych z wykradaniem danych czy budowaniem broni z produktów dostępnych w domu. Wątpliwość budzą też dane treningowe – DeepSeek często przedstawia się jako ChatGPT, co może budzić pewne podejrzenia o to, w jaki sposób uczony był model.
Problematyczne może być też chińskie prawo – lokalne przepisy zmuszają firmy do współpracy z rządem zawsze, gdy ten wyrazi taką konieczność. Choć nie ma dowodów na to, że Pekin korzystał z DeepSeeka do szpiegowania, amerykańska marynarka wojenna już zakazała jego używania, a Australia ostrzega przed „poważnymi zagrożeniami”.
DeepSeek a RODO – czy polskie firmy mogą legalnie korzystać z chińskiego AI?
Odpowiedź na to pytanie jest niejednoznaczna. Zgodnie z Rozporządzeniem o Ochronie Danych Osobowych przekazywanie informacji do krajów spoza Unii Europejskiej (jak Chiny) jest dozwolone tylko pod warunkiem spełnienia rygorystycznych standardów. Tymczasem DeepSeek:
- nie gwarantuje, że nie wykorzysta poufnych informacji do szkolenia modeli (np. tajemnic handlowych),
- nie oferuje ochrony przed naruszeniami praw autorskich,
- nie ma filtra blokującego nielegalne treści.
Czy można używać tego narzędzia z zachowaniem pewnych standardów bezpieczeństwa? Dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z Perplexity, które zaimplementowało już rozwiązania z modelu R1, czyli z najnowszej i najlepszej wersji oprogramowania, którą początkowo udostępnił DeepSeek.
Co warto podkreślić, w tym scenariuszu będziemy korzystać z serwerów znajdujących się w Stanach Zjednoczonych, co z pewnością jest rozwiązaniem łatwiejszym do zaakceptowania dla wielu firm i osób prywatnych.
Jeśli jednak postanowisz, że chcesz korzystać z „oryginalnego”, chińskiego DeepSeeka trzymaj się kilku prostych zasad:
- unikaj przesyłania danych wrażliwych – zarówno firmowych, jak i prywatnych,
- staraj się czyścić historię czatów po każdej sesji,
- pamiętaj, że możesz skorzystać też z wersji open-source (np. DeepSeek Coder), hostując model na własnych serwerach.
Stosując się do tych prostych wytycznych, znacznie zwiększasz poziom bezpieczeństwa swoich danych. Sztuczna inteligencja z Chin to ogromne szanse, ale i sporo niewiadomych. Warto więc obrać taktykę ograniczonego zaufania – przynajmniej do czasu, aż twórcy aplikacji nie spełnią rygorystycznych norm, jakie narzuca na przykład RODO czy AI Act.
Polecamy
- Jak wykorzystać Chat GPT w małej firmie – gotowe promptyczas czytania6minuty26.06.2023Jeśli działasz w małej firmie, to sztuczna inteligencja pomoże Ci w codziennych zadaniach i zaoszczędzi sporo czasu. Dowiedz się, jak wykorzystać Chat GPT!
- Jak wdrożyć pierwszą automatyzacjęczas czytania5minuty15.11.2023Zastosowanie nowoczesnych technologii w codziennej pracy nie jest już wyborem, ale koniecznością. Dowiedz się, jak rozpocząć proces automatyzacji.
- To nie jest poradnik dla copywriterów, czyli 5 rad, jak napisać tekst, kiedy nie zajmujesz się tym zawodowoczas czytania6minuty10.11.2023Budowa marki osobistej, kreowanie wizerunku eksperta, prowadzenie bloga? Niezależnie od powodów - zanim zaczniesz tworzyć treści, przeczytaj ten tekst. Dowiesz się, na co zwrócić uwagę!
- Automatyzacja i sztuczna inteligencja, czyli duet do zadań specjalnychczas czytania5minuty21.02.2024Wprowadź firmę na nowy, wyższy poziom dzięki połączeniu automatyzacji i AI. Podpowiemy Ci, jak to zrobić. Sprawdź!
- Jak działa sztuczna inteligencja?czas czytania6minuty04.06.2024Systemy AI są projektowane tak, aby uczyć się, rozumować, postrzegać, komunikować się i podejmować decyzje. Dowiedz się więcej na ten temat!
- Technologie biometryczne w biznesie – kiedy warto je wykorzystywać?czas czytania8minuty22.10.2024Technologie biometryczne zyskują na popularności jako metody uwierzytelniania i identyfikacji tożsamość w wielu branżach. Sprawdź, czy warto je wdrożyć w Twoim biznesie!