Kto i jak może korzystać z tego, co wytworzy sztuczna inteligencja – poradnik prawny

7 min

mężczyzna siedzi przed kilkoma monitorami

Korzystanie z internetowych narzędzi sztucznej inteligencji coraz częściej przedstawiane jest jako alternatywa dla sięgania po usługi różnego rodzaju twórców – od grafików po pisarzy. Jakie są jednak zasady takiej „współpracy” z AI? Czy w takich sytuacjach znajdą zastosowanie przepisy i konstrukcje prawa autorskiego?  Najistotniejsze wskazówki o tym, jak z AI korzystać świadomie i bezpiecznie, znajdziesz w tym poradniku. 

Rosnąca popularność AI i związane z tym problemy

Po pierwsze, warto zaznaczyć, że nie każde zastosowanie narzędzi AI jest dla nas ryzykowne od strony prawnej. Bo jeśli internetowego bota AI zapytamy o pomysł na obiad lub adres najbliższego sklepu, to korzystamy z niego jedynie do celów prywatnych. Takie zachowanie bliższe jest skorzystaniu z internetowej wyszukiwarki (dla której AI jest w takiej sytuacji ulepszoną alternatywą) niż zamawianiu dzieła u grafika czy copywritera. Jednak coraz częściej AI wykorzystywane jest w celach stworzenia dzieła jak logo firmy czy tekst na bloga

Ta alternatywa może wiele osób przekonywać: pozwala zaoszczędzić czas, zminimalizować formalności związane z zawieraniem umów i przede wszystkim oszczędzić pieniądze. Może być to jednak zgubne podejście. Czy „odhaczając” mechanicznie zgody przed skorzystaniem z internetowego narzędzia AI, nie do końca świadomie godzimy się na listę warunków, które obowiązywać nas będą nawet na przestrzeni kilku następnych lat? O ile odpowiednie umowy z grafikiem czy copywriterem stanowią podstawę wykorzystywania zamówionego dzieła, o tyle korzystanie z „dzieła” AI nie podlega podobnym zasadom. 

Czym w świetle polskiego prawa jest AI (i jej wytwory)?

Załóżmy, że poprosisz ChatGPT o stworzenie tekstu dla swojej firmy, który następnie będzie wykorzystywany na stronie internetowej. Gdyby w tym scenariuszu ChatGPT zastąpić copywriterem, to stworzony tekst byłby utworem w rozumieniu art. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (u.p.a.p.p.), bo stanowi przejaw działalności twórczej copywritera o indywidualnym charakterze. Jednak sztucznej inteligencji (ani rozumianej jako samo narzędzie, np. ChatGPT, ani jako dostawca tego narzędzia, np. OpenAI) i jej wytworów nie można traktować w ten sposób. W naszym stanie prawnym to, co stworzy AI, nie jest objęte ochroną przez prawo autorskie. 

Na marginesie warto jednak wspomnieć, że istnieją porządki prawne, w których podejmuje się próby chronienia wytworów AI na takiej zasadzie, jak chroni się utwory stworzone przez człowieka. Zalążki takich zasad pojawiają się już w nielicznych ustawodawstwach, np. w Hongkongu, Irlandii czy Nowej Zelandii, gdzie dla „computer generated works” – choć nie są autorstwa człowieka – prawa autorskie istnieją i można przypisać je osobie, która podjęła działania konieczne dla stworzenia utworu1. Wtedy to firmy udostępniające nam narzędzia AI miałyby pełne prawa do generowanych treści, a o zakresie naszego prawa do korzystania z nich decydowałby zakres przyznanych nam w regulaminie uprawnień.

Ochrona wytworów AI i podstawy korzystania z nich

Takie postrzeganie wytworów sztucznej inteligencji oznacza, że również użytkownik narzędzia AI nie ma żadnych praw autorskich do uzyskanego rezultatu. W przypadku wytworu AI nie mają zastosowania przepisy prawa autorskiego w zakresie eksploatacji. Innymi słowy, nie można uznać, że np. dostajemy od twórcy OpenAI licencję na korzystanie ze stworzonego przez ChatGPT wytworu lub stwierdzić, że mamy do tego wytworu jakikolwiek tytuł znany nam z prawa autorskiego. Oznacza to z jednej strony, że dozwolony zakres korzystania z wytworów AI jest ograniczony tylko naszą umową z dostawcą danego narzędzia, a warunki tej umowy definiuje regulamin korzystania. W korzystaniu z wytworów AI nie będziemy więc podlegać takim ustawowym ograniczeniom jak np.:

  • ograniczony zakres licencji do pól eksploatacji wprost w jej treści wskazanych (art. 41 ust. 2 u.p.a.p.p.), 
  • ograniczenie zakresu licencji do pól eksploatacji istniejących w momencie jej zawarcia (art. 41 ust. 4 u.p.a.p.p.), 
  • domyślne ograniczenia okresu trwania licencji do 5 lat,
  • ograniczenie zakresu do kraju siedziby licencjobiorcy (art. 66 ust. 1 u.p.a.p.p.).

Ponadto nie będą nas obowiązywać ograniczenia w zakresie korzystania z efektu prac, tzw. osobiste prawa autorskie, czyli np. prawo do oznaczania utworu nazwiskiem autora (art. 16 pkt 2 u.p.a.p.p.) czy nienaruszalność treści i formy utworu (art. 16 pkt 3 u.p.a.p.p.). Z jednej strony nie mamy więc ograniczeń w korzystaniu z efektów prac narzędzi AI (z wyjątkiem tych określonych w regulaminie), ale z drugiej strony prawo autorskie nie ochroni nas przed nieuprawnionym korzystaniem przez innych z treści, które wygenerowaliśmy na własne potrzeby. 

Jak chronić treści generowanie przez AI?

Czy to, że treści wygenerowane przez nas z użyciem narzędzi AI nie są chronione prawem autorskim, oznacza, że jesteśmy bezbronni w obliczu ich nieuprawnionego wykorzystywania przez osoby i podmioty trzecie? Nie do końca. Po pierwsze, z pomocą może nam przyjść Ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Jeżeli więc ktoś wygenerowane przez nas teksty i grafiki zacznie wykorzystywać w ramach własnej działalności, to możliwe jest, że naruszy takim działaniem art. 10 ust. 1 ww. ustawy, który zabrania oznaczania towarów i usług w sposób wprowadzający odbiorcę w błąd, np. co do pochodzenia towaru lub usługi. Po drugie, póki co nie widać też przeszkód, by wytwór wygenerowany z użyciem narzędzi AI zastrzec w Urzędzie Patentowym RP jako znak towarowy i w ten sposób chronić je przed nieuprawnionym korzystaniem przez podmioty trzecie.

Regulamin korzystania z OpenAI – najistotniejsze informacje

OpenAI warunki korzystania z ich narzędzi takich jak ChatGPT czy DALL-E zamieścił w zakładce „Terms of use” na swojej stronie internetowej2. Warto zwrócić uwagę na kilka najciekawszych zapisów:

  1. Zakres korzystania – zgodnie z pkt. 3(a) regulaminu OpenAI przypisuje („assigns”) korzystającemu wszystkie prawa, tytuły i udziały w wytworach AI uzyskanych po wpisaniu przez niego w czat odpowiednich zapytań. Korzystający może wykorzystywać uzyskany wytwór w dowolnych celach (w tym również komercyjnych, takich jak sprzedaż i publikacja), jednak w zgodzie ze wszystkimi postanowieniami omawianego regulaminu.
  2. Oryginalność – zgodnie z pkt. 3(b) regulaminu wytwór narzędzia OpenAI może nie być unikatowy. Inni użytkownicy, którzy wpiszą w czat podobne zapytanie, mogą uzyskać wytwór podobny lub nawet jednakowy z wcześniej wygenerowanym.
  3. Ograniczenia – zgodnie z pkt. 2(c) regulaminu z narzędzi OpenAI nie można korzystać w sposób naruszający prawa innych osób. Wobec tego, biorąc również pod uwagę pkt 3(a) regulaminu, odpowiedzialność za naruszenia praw – w tym praw autorskich (bo regulamin ich nie wyklucza) – spoczywa na korzystającym z narzędzia.
  4. Opłaty – zgodnie z pkt. 4(a) oraz 4(c) regulaminu OpenAI może pobierać opłaty za korzystanie z narzędzi zgodnie z informacjami zamieszczonymi na koncie użytkownika (zakładka „Fees”). Opłaty te mogą ulec zmianie, o czym OpenAI powiadomi na koncie użytkownika lub na stronie internetowej. Zmiana ceny wejdzie w życie 14 dni po opublikowaniu tej informacji.
  5. Zasada oznaczania treści generowanych przez AI – w swojej polityce udostępniania i publikowania OpenAI wymaga od użytkowników, by wyraźnie oznaczali, że treści przez nich publikowane, np. w social mediach, powstały przy wykorzystaniu narzędzi sztucznej inteligencji3.

Rzecz jasna takie regulaminy mogą się różnić w zależności od tego, jakiego narzędzia AI dotyczą. Każdorazowo więc, zakładając konto na takiej platformie, warto przynajmniej pobieżnie zapoznać się z regulaminem, w szczególności zwracając uwagę na wskazane wyżej kwestie, które – choć prawdopodobnie określone będą w sposób podobny – mogą się różnić. Naruszenie takiego regulaminu jest jednoznaczne z naruszeniem warunków zawartej umowy i może oznaczać, np. utratę dostępu do konta i możliwości korzystania z danego narzędzia AI, a w skrajnych przypadkach nawet obowiązek zapłaty odszkodowania.

Ryzyko korzystania z wytworów AI

Choć korzystanie z wytworów AI może zachęcać, to – ze względu na obracanie się w nieuregulowanej jeszcze strefie – jest ono ryzykowne. Po pierwsze, nie sposób stwierdzić, czy twórcy takich narzędzi w odpowiedzi na ich rosnącą popularność nie ograniczą możliwości wykorzystywania wytworów lub też nie nałożą na użytkowników dodatkowych opłat w zależności od zakresu korzystania z wytworów narzędzi AI. 

Po drugie, choć AI samodzielnie kreuje wytwory uzyskane po wpisaniu danej frazy, to bazuje na dziełach (faktycznych utworach w rozumieniu prawa autorskiego) już wcześniej stworzonych przez kogoś innego i przeanalizowanych przez algorytm AI. Potencjalnie może to  wiązać się z poniesieniem odpowiedzialności za plagiat lub innymi negatywnymi konsekwencjami związanymi z naruszaniem czyichś praw autorskich. Należy pamiętać, że odpowiedzialność z tego tytułu ponosi ten, kto korzysta z treści naruszających prawo autorskie bez względu na to, czy ponosi winę w tym zakresie.

 

1 R. Markiewicz, „B. Ochrona rezultatów SI na gruncie obowiązującego stanu prawnego” [w:] „Zabawy z prawem autorskim dawne i nowe”, Warszawa 2022

2 Regulamin „Terms of use” autorstwa OpenAI, aktualizowany 14 marca 2023 r. https://openai.com/policies/terms-of-use (dostęp: 09.10.2023 r.)

3 Regulamin „Sharing & publication policy” autorstwa OpenAI, aktualizowany 14 listopada 2022 r.: https://openai.com/policies/sharing-publication-policy

Wojciech Krawiec
Wojciech Krawiec
Adwokat

Wspólnik w krakowskiej kancelarii Lassota Krawiec sp.j. Specjalista w zakresie prawa nowych technologii, ochrony danych osobowych, prawa autorskiego i prawa pracy.

Obserwuj mnie na LinkedIn

Czy ten artykuł był przydatny?
średnia: 0 | 0 ocen

Przeglądaj tematy